Od dziś zaczynamy dwutygodniową bananową akcję. Na pierwszy ogień idzie chlebek bananowy, słowo „chleb” nie bardzo do niego pasuje, jest to po prostu puszyste ciasto z dodatkiem bananów i orzechów. Nie wymaga użycia miksera, ani innych elektronicznych sprzętów (oprócz piekarnika ;) ). Bardzo proste, szybkie i niezwykle smaczne – dane mi było zjeść tylko 1 kawałek, córka zjadła drugi, a całą resztę spałaszował mąż w zastraszającym tempie ;) Jest to idealny sposób do wykorzystania bardzo dojrzałych bananów.
Składniki
- 3 dojrzałe banany
- 2 jajka
- 3/4 szklanki cukru (dałam 1/2 szklanki)
- 2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka soda do pieczenia
- 1/2 szklanki drobno posiekanych orzechów
- Czas gotowania: 60 min
- Poziom trudności: łatwe
Przygotowanie
W dużej misce rozetrzeć dokładnie widelcem banany. Dodać do nich jajka i roztrzepać trzepaczką rózgową aż zaczną się pienić. Do osobnej miski przesiać suche składniki (cukier, mąka, sól, proszek do pieczenia). Wymieszać ze spienioną masą bananową i dodać orzechy. Dokładnie połączyć. Lekko natłuścić masłem formę chlebową o wymiarach 10 x 20 cm ( w większej może nie wyjść). Wlać ciasto i piec przez 1 godzinę w temp. 175 stopni. Studzić w formie.
Smacznego :)
przepis stąd
aż zachciało mi się ciasta na śniadanie :)
taki chlebek to mogła bym zjesc cały jak drozdzówke hihi ;)